#SzczęśliwaMłodość

Uczynić ze swojego życia coś wielkiego! – to zdanie przebiega przez myśli niejednego młodego człowieka. Naturalnym jest, że w czasie wchodzenia w dorosłość młodzi ludzie zadają sobie dziesiątki pytań dotyczących przyszłości. Niepewność, strach, obawa przed nieznanym – to tylko niektóre ze stanów, które pojawiają się na horyzoncie dnia powszedniego przeciętnego nastolatka. Nic zresztą w tym dziwnego. Przecież życie to poważna sprawa!

 Szczęście?!

Papież Franciszek w jednym ze swoich listów do młodych wzywa: Odważcie się być szczęśliwi! Któż z nas nie chciałby być w życiu szczęśliwym? Pewnie każdy. Tylko czym owo „szczęście” jest? Słowo tak powszechnie używane, pojawiające się niemal na każdym kroku, rozpracowane na tysiące różnych sposobów. Świat wokół nas podaje gotowe przepisy na szczęście, gotowe modele, napisane konspekty. Wystarczy tylko poddać się kilku krokom, zaufać i wejść w ten „cudowny” świat, by… stracić prawdziwe piękno czasu młodości.

Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki

Niestety z owymi światowymi przepisami na szczęście jest bardzo często tak jak z telewizyjnymi czy internetowymi reklamami. Piękne hasła, obrazy, cudowna przestrzeń. Po prostu świat, jakiego nie ma wokół nas. I ta chwila refleksji: Ja? To całe piękno może być moje? Niestety rzadko zauważamy tę małą gwiazdkę, która odnosi nas do tekstu pisanego drobnym drukiem, który to z kolei informuje o skutkach ubocznych wejścia w niebezpieczną rzeczywistość. Czy bardzo często właśnie tak nie jest w życiu młodego człowieka? Pewnie prawdą jest, że młodość rządzi się swoimi prawami i pewnych rzeczy trudnych trzeba doświadczyć, żeby drugi raz w nie nie wejść, ale czy w każdym przypadku jest to konieczne? Czy nie lepiej uchronić swoją młodość przed tym, co chce ją zniszczyć?

Stojąc nad przepaścią

To dziś decydujesz o swojej przyszłości! Przyszłość zaczyna się dzisiaj, nie jutro – pisał św. Jan Paweł II. Zdaję sobie sprawę z tego, że to duża odpowiedzialność, która niektórych przerasta. Niemalże wszędzie reklamuje nam się drogi wiodące do szczęścia, niestety – jak pokazuje rzeczywistość – to tylko pozorne szczęście. Coraz więcej młodych ludzi cierpi na depresję. Brak akceptacji siebie, konfrontacja z otaczającym światem, brak zrozumienia ze strony otoczenia, trudne doświadczenia życiowe, rozczarowanie propozycjami współczesnego świata – to tylko niektóre z przyczyn tejże choroby. Według Światowej Organizacji Zdrowia jedna na pięć młodych osób, która boryka się z tym problemem, przyznaje, że ma myśli samobójcze. Co więcej, na przestrzeni ostatnich lat samobójstwo stało się drugą najczęstszą przyczyną śmierci wśród osób w wieku 15-29 lat. Zatrważające dane! Tylu młodych ludzi, których życie mogło być piękne, stało się horrorem. Czy tak wygląda szczęście?

Garść „plusów dodatnich”

Żeby nie pozostać jednak wokół tylko negatywnych stron wyzwań czasu młodości, spójrzmy teraz na to, co wielkie. Pewnym jest, że młodość można przeżyć pięknie. Wielu jest pośród nas młodych ludzi, którzy potrafią cieszyć się swoim życiem, którzy po prostu odnaleźli prawdziwe szczęście! Widać w nich radość.

Ostatnio miałem okazję spotkać się z młodymi ludźmi w czasie niedzieli powołaniowej i organizowanych w seminarium rekolekcji. Starałem się w tym czasie ze szczególną uwagą wsłuchiwać w to, co mówili, patrzeć, jak reagują na przekazywane treści. I muszę przyznać, że było wśród nich wielu, w których odczytać można było ogromne pragnienie czegoś więcej, albo lepiej – Kogoś więcej. Niektórzy wręcz zadziwiali dojrzałością stawianych pytań, podejmowanych tematów. Każdy z nas z pewnością mógłby wskazać wielu młodych, którzy na swej drodze spotkali Mistrza. Tego, który odmienił ich życie. Droga z Nim nie jest pozbawiona problemów, bo te zawsze będą. Takie już jest życie. Ale idąc z Nim, wiadomo, że jest ktoś, dzięki komu przez zawirowania życia można przejść bezpiecznie i wyjść z nich silniejszym, bogatszym o nowe doświadczenia. On w żadnej minucie życia nie pozostawia nas samych!

Młodość wyczynowa

Twoja młodość, Twoje życie mogą być piękne! Trzeba nam marzyć o pięknym życiu. To jest niełatwe wyzwanie. Ale możliwe do realizacji. Szczęście jest w zasięgu ręki. Pisze to ten, który kiedyś je odnalazł.

I na koniec krótka myśl do refleksji od papieża Franciszka:

W Chrystusie znajduje się wypełnienie waszych marzeń o dobru i szczęściu. Tylko On może zaspokoić wasze oczekiwania, tak często zawiedzione fałszywymi obietnicami świata. To Jezus wzbudza w was pragnienie, byście uczynili ze swego życia coś wielkiego.

Autor: dk. Kamil Ostrowski.
Artykuł ukazał się na łamach kleryckiego pisma „Spojrzenia” 4/2017.