Ks. Jerzy Buxakowski
Ks. inf. Jerzy Buxakowski urodził się w 1926 r. w Fordonie. W czasie wojny działał w Szarych Szeregach. Przyjął święcenia kapłańskie w Pelplinie 2 października 1949 r. Na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie studiował sakramentologię i doktoryzował się. Pracował jako wikariusz w parafii w Brodnicy n/Drwęcą, co lubił często wspominać.
Na KUL-u habilitował się w 1984 r. Od 1956 r. pracował w Pelplinie. Najpierw w Niższym Seminarium Duchownym, następnie w Collegium Marianum i równocześnie był profesorem w Wyższym Seminarium Duchownym w Pelplinie. Przez 16 lat pełnił funkcję rektora Wyższego Seminarium Duchownego w Pelplinie. Był autorem licznych książek z zakresu teologii dogmatycznej, materiałów dla duszpasterstwa rodzin. Współpracował z kard. Karolem Wojtyłą, kard. Stefanem Wyszyńskim i bł. ks. Jerzym Popiełuszką.
Był jednym z prekursorów od 1964 r. krajowego duszpasterstwa służby zdrowia. W latach 1964-1976 był ogólnopolskim duszpasterzem lekarzy. Ogromnie zaangażowany w duszpasterstwo rodzin w Polsce, przez wiele lat pełnił funkcję sekretarza Komisji Episkopatu ds. Rodzin. Dla nas, obrońców życia, był jak ojciec i wielki przyjaciel. Kiedy w latach 90. walczyliśmy o prawną ochronę dziecka poczętego, był bardzo częstym gościem komisji sejmowych jako sekretarz Komisji Episkopatu Polski ds. Rodziny. Mówił nam wtedy, jak to dobrze, że jesteście, bo gdy zaczynałem moją walkę o życie, byłem sam. Był pierwszym przewodniczącym Komisji Episkopatu ds. Służby Zdrowia i sekretarzem Komisji ds. Spraw Rodziny. Współpracując z kard. Wyszyńskim przygotowywał najważniejsze dokumenty dotyczące rodzin, również do komisji II Soboru Watykańskiego. Przygotował na prośbę kard. Wyszyńskiego dokument nt. aborcji. W profetyczny sposób już wówczas przewidział, że nastąpi liberalizacja poglądów i relatywizm u osób, które zabiły swoje dziecko, jeśli będą sobie wmawiały, że nic się nie stało. I ten relatywizm będzie niszczył kulturę i wiarę.
Był wielkim naukowcem i teologiem dogmatycznym. Dogmatyka dziś kojarzy się z ograniczeniami, a Ksiądz Profesor oddychał dogmatami, był to jego żywioł. Każdą sytuację, dyskusję, spór polityczny, potrafił wywieść z zagadnień teologii i użyć argumentów antropologicznych, które miały służyć człowiekowi. Gdy się spotykaliśmy, słuchaliśmy go z fascynacją. Był wychowawcą młodych do samego końca życia, był czynny jako naukowiec. Wspierał obrońców życia nie tylko moralnie, ale też finansował nasze programy, co nas wzruszało, bo nie był zamożnym człowiekiem.
Współpracował z kard. Karolem Wojtyła, kard. Stefanem Wyszyńskim, ks. Jerzym Popiełuszką. Wygłaszał liczne odczyty za granicą, między innymi we Włoszech, Niemczech, Jugosławii, Portugalii, Hiszpanii i USA. Był członkiem wielu stowarzyszeń teologicznych w Polsce i za granicą. W latach 1982-1992 był przewodniczącym Konferencji Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych w Polsce.
Napisał kilka podręczników z zakresu teologii dogmatycznej. Do niedawna pełnił liczne i ważne funkcje w diecezji pelplińskiej, szczególnie w ramach formacji kapłańskiej, rady biskupiej, rady kapłańskiej. Był przewodniczącym Rady Programowej Radia Głos.
Kiedy w 2009 r. obchodził 60-lecie święceń prezbiteratu biskup pelpliński Jan Bernard Szlaga powiedział, że ks. Buxakowski jest „diamentowym zwycięzcą swojego czasu, niepokonany i obdarzony szczególnym darem łaski”. Z tej okazji w liście gratulacyjnym kard. Henryk Gulbinowicz napisał o jubilacie: „Dziesiątki lat niestrudzonej pracy, naznaczone odpowiedzialnością w głoszeniu prawdy, budzeniu sumień, kształtowaniu patriotycznych postaw wśród młodzieży, a także wszczepianie dobrych obyczajów są pięknymi kartami złożonymi na ołtarzu polskiej nauki teologicznej, cechuje ks. Buxakowskiego”. Współpracę ks. inf. Buxakowskiego z św. Janem Pawłem II potwierdził wówczas w specjalnym słowie kard. Stanisław Dziwisz.
Ks. Jerzy Buxakowski, wieloletni profesor Wyższego Seminarium Duchownego w Pelplinie, jeden z najbardziej zasłużonych kapłanów diecezji pelplińskiej, podczas II wojny światowej żołnierz „Szarych Szeregów”, ps. „Cis”, zmarł 27 listopada w Pelplinie.
Ks. Romuald Frydrychowicz
Romuald Frydrychowicz urodził się 7 lutego 1850 r. w Tucholi w rodzinie Franciszka i Marii z Malinowskich. Jego ojciec był tłumaczem w sądzie powiatowym. W okresie Wiosny Ludów ten skromny urzędnik zakładał Ligę Polską w Tucholi i walczył o równouprawnienie w sądownictwie języka polskiego z niemieckim. Później był radnym i przewodniczącym rady miejskiej. Zainicjował utworzenie Banku Ludowego. Andrzej Bukowski, znawca historii Kaszub, podkreśla jego niezmordowaną walkę o prawa narodowe i dobro Polaków w powiecie tucholskim. Romuald urodził się w dniu swojego świętego patrona – założyciela zakonu kamedułów. Nie został pustelnikiem tak jak on, ale przejął z jego ideałów niezwykle poważne traktowanie życia jako daru Bożego, którego nie wolno marnować na błahostki. Pisał w swoim pamiętniku: „Strata czasu do największych strat na tym świecie policzyć się może. Żywot nasz tak jest krótki, tak są drogie wszystkie minuty, a przecież tak żyjemy, jak gdyby się ten żywot nie miał nigdy zakończyć”.
Po rodzicach odziedziczył żarliwą religijność i patriotyzm, od wuja, ks. Franciszka Ksawerego Malinowskiego (1808-1881), znanego językoznawcy, zaraził się pasją badawczą.
Pierwsze nauki zdobywał w szkole miejskiej w Tucholi. Później kształcił się w pelplińskim progimnazjum Collegium Marianum (1862-1863), jedynej w tamtym czasie pomorskiej szkole, w której rozbrzmiewała mowa polska. „Przy nauczaniu języka i literatury polskiej – pisze ks. Jan Walkusz – wykorzystywano najlepsze i najnowsze pomoce, lecz po wielokroć więcej od nich znaczyły zajęcia praktyczne w postaci wycieczek do miejsc związanych z przeszłością Polski […]. Do tego dochodziły liczne zachęty […] do czytania polskiej literatury pięknej, co w efekcie […] ukształtowało literackie powołanie Romualda Frydrychowicza”. Maturę, tak jak dwaj starsi bracia Michał (1841-1915) i Mikołaj (1846-1905), zdał w gimnazjum chojnickim, gdzie należał do tajnej organizacji filomackiej „Mickiewicz”. W 1871 r., idąc w ich ślady, wstąpił do Seminarium Duchownego.
Święcenia kapłańskie, przyjęte 28 kwietnia 1878 r., poprzedził 4-letnimi studiami filozoficznymi i teologicznymi w Pelplinie, słuchaniem wykładów z filologii klasycznej we Wrocławiu i w Berlinie oraz z filozofii w Halle, gdzie uzyskał doktorat. We Wrocławiu wstąpił do Towarzystwa Literacko-Słowiańskiego. Właśnie wtedy zainteresował się folklorem i historią regionalną. W Berlinie zaprawiał się do późniejszej pracy historycznoliterackiej pod kierunkiem wybitnych profesorów, m.in. sławnego J. G. Droysena (1808-1884), znawcy historii starożytnej, twórcy terminu „hellenizm”.
1 kwietnia 1880 r., jak miało się okazać – na 50 lat (sic!) – objął profesurę w Collegium Marianum, „zaszczepiając licznym uczniom zamiłowanie do lokalnej historii” – jak napisał jeden z jego wychowanków, ks. Paweł Czaplewski. Ks. Frydrychowicz trwał przez kolejne dekady na profesorskiej katedrze w sławnej szkole biskupiej, budząc dumę z polskiej przeszłości u kolejnych pokoleń uczniów. Z czasem „grycarze” (tak przezywali ich miejscowi) zaczęli przekręcać jego nazwisko. Kiedyś ks. Romuald usłyszał na szkolnym korytarzu: „Uwaga! Stary Fryc idzie”. Pogroził wtedy palcem, mówiąc: „To jest obraza księdza, grzech nie do odpuszczenia”. „Starym Frycem” nazywano powszechnie na Pomorzu władcę Prus Fryderyka II, który w 1772 r. odebrał tę dzielnicę Rzeczypospolitej, więc nic dziwnego, że zacny kapłan, patriota, takie przezwisko uznał za zniewagę. Nie poczytajmy jednak „grycarzom” tej winy, bo nie znali zapewne dorobku sędziwego profesora, którego w 1926 r. Tadeusz Glemma uznał za najlepszego znawcę historii Pelplina.
Ks. Frydrychowicz publikował po niemiecku i po polsku. Na Pomorzu, gdzie przenikały się kultury dwóch narodów, nikogo to nie dziwiło ani nie gorszyło, choć ks. Czaplewski pisanie swego nauczyciela w „języku urzędowym” tłumaczy chęcią uniknięcia represji dla siebie i szkoły. Pierwszą większą pracę, wydaną w Berlinie w 1879 r., ks. Romuald poświęcił dziejom swej rodzinnej Tucholi. Następne publikacje dotyczyły przeszłości diecezji chełmińskiej. Pisał więc o „Tumulcie toruńskim” z 1724 r., o pobycie na Pomorzu, o sufraganach chełmińskich. Wydał „Przewodnik ilustrowany po Pelplinie i jego kościołach” oraz historię Collegium Marianum. Ks. Tadeusz Glemma w rozprawie o historiografii diecezji chełmińskiej za największą zasługę swego mistrza uznał dokładne zbadanie i opracowanie źródłowe historii opactwa pelplińskiego i zabytków Pelplina. Podkreślał jego „sumienność i dokładność w wyzyskiwaniu wszelkich źródeł” oraz umiejętność składania z drobnych na pozór szczegółów „mozaikowych obrazów przeszłości”. Ciekawą publikacją z pogranicza historii i literatury są „Podania ludowe na Pomorzu z czasów wojen napoleońskich” zebrane z udziałem jego uczniów. Ks. Frydrychowicz pokazuje swój literacki pazur także w pracy „Dzwony kościelne diecezji chełmińskiej”: „Dzwony są dla nas drogą pamiątką dziejów naszych, bo ich dźwięk zwoływał całe pokolenia praojców naszych do służby Bożej, one przeżyły razem z nami smutne losy naszej ojczyzny i zwiastowały nam po długiej niewoli jej oswobodzenie”. Tak się wtedy pisało rozprawy historyczne, angażując, jak widać, oprócz wiedzy również i serce. Z innych jego prac cenione są artykuły o nazwach miejscowych publikowane w „Pielgrzymie” oraz hasła o 600 miejscowościach Prus Królewskich zamieszczane w „Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego”. Ks. Henryk Mross ceni go za wzbogacenie opisów informacjami dotyczącymi przeszłości pomorskich rodów. Wysoką pozycję naukową ks. Frydrychowicza potwierdza znalezienie się w gronie autorów pomnikowego dzieła „Diecezja chełmińska. Zarys historyczno-statystyczny” z 1928 r.
W dowód uznania dla zasług pisarskich i nauczycielskich 6 grudnia 1922 r. został odznaczony Orderem Polonia Restituta. W 1928 r. z okazji złotego jubileuszu kapłańskiego został uhonorowany przez papieża Piusa XI godnością szambelana honorowego. Zmarł w Pelplinie w drugim r. emerytury, 29 maja 1932 r.
Ks. Romualda Frydrychowicza nazywa się za ks. Glemmą „historykiem Pelplina”, bo dziejom Pelplina, tego unikalnego zjawiska w kulturze i duchowości diecezji chełmińskiej, poświęcił większość swoich badań. Przez pół wieku służył uczniom jako profesor pelplińskiego Collegium Marianum. Był jednym z tych, którzy położyli podwaliny pod sławę „Aten Północy”.
Ks. Leon Heyke
Ks. Leon Heyke urodził się 10 października 1885 r. w Cierzni k. Kielna (pow. wejherowski). Do szkoły powszechnej uczęszczał w Bieszkowicach, a do gimnazjum w Wejherowie. Po zdaniu matury w 1906 r. Heyke udaje się na studia teologiczne do Pelplina, gdzie m. in. należał do Koła Kaszubologów.
13 marca 1910 otrzymuje święcenia kapłańskie i zostaje wikariuszem w Lignowach, a następnie pracuje w parafii św. Józefa. Kontynuuje studia teologiczne, dlatego też udaje się z Gdańska do Fryburga i Wrocławia. Okres studiów we Wrocławiu odegrał istotną rolę w życiu Leona Heykego, gdyż tutaj dyskutował nad programem ruchu Młodokaszubskiego, nad sposobami przekształcenia życia kulturalnego na Kaszubach. Tu także spotkał Majkowskiego i Karnowskiego, którzy okazali się jego przyjaciółmi. W 1913 r. uzyskuje doktorat na podstawie rozprawy pt. „Teologia moralna siedmiu apokaliptycznych listów powszechnych”. W trakcie pobytu we Wrocławiu powstaje też niemal cały cykl wierszy pt. „Pieśnie północy”, które w latach 1911-1912 ukazywały się na łamach „Gryfa”. Następnie ks. Heyke pracuje jako wikary w Lubawie i Chojnicach.
Podczas pierwszej wojny światowej ks. Leon zostaje powołany do wojska pruskiego, gdzie pełni funkcję sanitariusza i kapelana w szpitalu wojkowym w Chełmnie nad Wisłą. Po wojnie powraca do pełnienia funkcji wikarego, tym razem w Chmielnie i Wygodzie. W latach 1920-1935 pracował jako prefekt w Państwowym Seminarium Nauczycielskim w Kościerzynie, a następnie jako katecheta w Państwowym Gimnazjum im. Józefa Wybickiego.
Obok licznych obowiązków prowadził redakcję „Druha” (dodatek do „Pomorzanina”), a w latach 1922-1923 sam go redagował, dlatego też na łamach tego pisma w 1992 r. ukazuje się jego utwór pt. „Swiantopołk Wielki, książe pomorski”. Kolejnym utworem ks. Heykego jest poemat pt. „Dobrogost i Miłosława”, który składał się z trzech części, a ukazywał się na łamach rozmaitych pomorskich czasopism w latach 1923-1933. Leon Heyke pisał też dla potrzeb teatru takie utwory jak: „August Szloga” (1935 r.) oraz „Katilina” (1937 r.), które wystawione zostały na kaszubskich scenach.
Niektóre jego utwory nigdy nie ujrzały światła dziennego, gdyż w kilka dni po wybuchu II wojny światowej w 1939 r., ukrywając się przed Niemcami, ks. Leon Heyke udał się na południe. Jednak koło Starogardu Gdańskiego został zatrzymany, a potem zamknięty w więzieniu. Po długich katorgach dnia 16 października 1939 r. wraz z grupą 30 księży został wywieziony do Lasu Szpęgawskiego i tam rozstrzelany.
Ks. Antoni Liedtke
Antoni Liedtke (ur. 20 września 1904 w Chwaszczynie koło Gdyni, zm. 26 lipca 1994 w Pelplinie) – polski duchowny katolicki, infułat rzeczywisty diecezji chełmińskiej, historyk Kościoła i sztuki sakralnej, profesor i rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Pelplinie, kanonik kapituły katedralnej chełmińskiej. Pochodził z wielodzietnej rodziny mistrza budowlanego Józefa i Elżbiety z Freibergów (był dziewiątym dzieckiem). Maturę uzyskał w czerwcu 1925 w Wejherowie, po czym podjął studia z architektury w Wyższej Szkole Technicznej w Gdańsku. Wkrótce przeniósł się na teologię w Wyższym Seminarium Duchownym w Pelplinie (1925-1927); naukę kontynuował na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie zgłębiał historię Kościoła, archeologię chrześcijańską i historię sztuki.
Odbył w tym okresie praktykę w Archiwum Głównym Akt Dawnych. 16 marca 1929 otrzymał w Pelplinie święcenia kapłańskie, w lutym 1931 obronił pracę doktorską o tytule „Walka księcia Jana Opolskiego „Kropidły” z Krzyżakami w obronie majątkowych praw diecezji włocławskiej”.
Od czerwca do października 1931 pracował jako wikariusz w parafii w Pieniążkowie, następnie był kapelanem bpa Stanisława Okoniewskiego, a od grudnia 1931 wykładowcą seminarium pelplińskiego. Prowadził w nim zajęcia z historii Kościoła, patrologii, historii sztuki i savoir-vivre’u. Z nominacji ministra wyznań religijnych i oświecenia publicznego brał udział w pracach Okręgowej Komisji Konserwatorskiej w województwach pomorskim i poznańskim. W 1935 objął stanowisko dyrektora biblioteki seminaryjnej, które zachował (jedynie z przerwą wojenną) do 1981. Kierował także Archiwum Diecezji Chełmińskiej (1936-1962), a od 1936 był diecezjalnym konserwatorem sztuki. W obliczu zagrożenia wojennego w 1939 zabezpieczał zbiory biblioteczne, archiwalne i muzealne diecezji chełmińskiej. We wrześniu 1939 opuścił Polskę, przebywał w Rumunii, następnie w Rzymie, skąd z bpem Okoniewskim udał się do Hiszpanii. Pracował m.in. w Rondzie (Andaluzja), a od listopada 1941 w Poselstwie RP w Madrycie, gdzie sprawował opiekę duszpasterską nad polskimi żołnierzami. Od 1944 pełnił funkcję delegata Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej w Madrycie oraz delegata Polskiego Czerwonego Krzyża na Hiszpanię. Od czerwca 1945 był kapelanem w Centrum Wyszkolenia Służby Zdrowia I Korpusu Polskiego w Wielkiej Brytanii (w randze kapitana).
W lipcu 1946 powrócił do Polski i pracy w pelplińskim seminarium. Do 1949 był wicerektorem seminarium, w latach 1961-1970 rektorem. W październiku 1947 został kanonikiem kapituły katedralnej chełmińskiej, od 1952 przez czterdzieści lat przewodniczył Diecezjalnej Komisji Sztuki Kościelnej. Otrzymał również honorowe tytuły papieskie – prałata domowego od Piusa XII (29 czerwca 1958) i protonotariusza apostolskiego od Jana XXIII (27 listopada 1962). Poza wykładami w Pelplinie w latach 1964-1968 prowadził zajęcia z archeologii chrześcijańskiej na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.
Ogłosił przeszło 180 prac, dotyczących dziejów Kościoła na Pomorzu Wschodnim (szczególnie diecezji chełmińskiej) oraz historii sztuki. Z publikacji Liedtkego można wymienić m.in. „Początki chrześcijaństwa na Pomorzu” (1935), „Początkowe dzieje seminarium chełmińskiego” (1960), „Tradycje naukowe Pelplina” (1969), „Zarys dziejów diecezji chełmińskiej do 1945 r.” (1971), ceniony podręcznik „Historia sztuki kościelnej w zarysie” (1961), „Saga pelplińskiej Biblii Gutenberga” (1981). Na bazie własnych doświadczeń z okresu wojny napisał „Wojenne losy biskupa chełmińskiego S. W. Okoniewskiego 1939-1944” (1983) oraz „Prawda o polskich żołnierzach internowanych w Miranda de Ebro” (1978). Należał do wielu towarzystw naukowych, m.in. Towarzystwa Naukowego w Toruniu (od 1931), Polskiego Towarzystwa Historycznego, Polskiego Towarzystwa Teologicznego, Stowarzyszenia Historyków Sztuki, Towarzystwa Bibliofilów w Toruniu. Został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi (1939) i złotą odznaką „Za Opiekę nad Zabytkami” (1974), a 16 października 1989 Akademia Teologii Katolickiej w Warszawie nadała mu tytuł doktora honoris causa.
Pochowany został w Pelplinie, gdzie jego imieniem nazwano jedną z ulic.
Ks. Franciszek Manthey
Franz Franciszek, syn nauczyciela Michała Mantheya i Leokadii z Tadajewskich, urodził się 19 kwietnia 1904 r. w Zaborowie k. Górzna położonym na styku Mazowsza, ziemi lubawskiej i michałowskiej. Nieopodal kordon graniczny rozdzielał niemieckie cesarstwo i rosyjskie imperium. Niewidzialna granica dzieliła także dom rodzinny chłopca. „Ojciec Franza był nie tyle niemieckim „szkólnym”, co germanizatorem, matka zaś gorliwą Polką” – pisze Józef Borzyszkowski, biograf ks. Mantheya. Ta dwoistość położy się cieniem na jego całe życie, a ks. Janusz Pasierb określi los ks. Franciszka Mantheya jako „tragicznie uwarunkowany”.
Także swoją edukację odbywał na pograniczu epok. Na rok przed I wojną światową zaczynał naukę w Strasburgu w Prusach Zachodnich, gdy Niemcy stały u szczytu potęgi, a Polska była tylko pojęciem historycznym. Egzamin dojrzałości zdał już w polskiej Brodnicy rok po powrocie Pomorza do Polski wskrzeszonej po klęsce cesarstwa Hohenzollernów.
W 1921 r. wstąpił do Seminarium Duchownego w Pelplinie. Rektorem był wtedy wybitny kapłan i wychowawca Konstantyn Dominik, a wykładowcami takie znakomitości, jak filozof ks. Franciszek Sawicki oraz ks. Kazimierz Bieszk, prekursor odnowy liturgicznej [ich sylwetki w „Głosie z Torunia”, odpowiednio: nr 9, 11, 23 i 24/2007]. Do końca życia pozostał pod wrażeniem niezwykłej osobowości ks. Bieszka. Od ks. Sawickiego przejął zainteresowanie filozofią, którą od 1924 r. zgłębiał na Uniwersytecie Lwowskim pod kierunkiem prof. Kazimierza Twardowskiego. W czerwcu 1927 r., po obronie napisanej po niemiecku pracy dotyczącej systemu filozoficznego św. Tomasza z Akwinu, uzyskał doktorat. 1 stycznia 1928 r. przyjął święcenia kapłańskie, po których wyjechał do Rumiana k. Lubawy. Po ośmiu miesiącach wrócił do Pelplina, aby uczyć w Collegium Marianum. W latach 1932-1936 był tam ojcem duchownym i prefektem. W 1931 r. został także profesorem w Seminarium Duchownym, a po pięciu latach zajął się wyłącznie pracą na uczelni. Wykładał logikę, teorię poznania, historię religii oraz uczył greki, łaciny i języka niemieckiego. Pisywał też do pomorskiej prasy. W 1931 i 1932 r. opublikował krytyczne artykuły o ideologii narodowego socjalizmu. Wystąpił także z odczytem na ten temat dla Towarzystwa Naukowego w Toruniu. Stosunek narodowych socjalistów do religii przedstawił tu mylnie jako obojętny; przecież apostolska służba Kościoła stała w oczywistej sprzeczności wobec doktryny faszystowskiej. Czy mógł jednak przewidzieć na rok przed dojściem Hitlera do władzy okupację, która miała przynieść golgotę polskim księżom?
Po przeniesieniu Wydziału Teologicznego TNT do Pelplina zaangażował się w jego działalność. Tematy wykładów, nie zawsze teologiczne, np. poświęcone myśli historiozoficznej Słowackiego czy teorii względności Einsteina, wskazują na szeroki zakres zainteresowań ks. Mantheya. W 1935 r. opublikował „Historię religii w zarysie”. Ks. Roman Lidziński podkreśla prekursorski charakter tej syntetycznej pracy, a dorobek religioznawczy pelplińskiego wykładowcy opublikowany m. in. w „Miesięczniku Diecezji Chełmińskiej” traktuje jako zapowiedź myśli II Soboru Watykańskiego „w rozumieniu naturalnej potrzeby i tęsknoty ludzi nieoświeconych światłem nauki Chrystusa” („Studia Pelplińskie”, 1996). Największą pasją ks. Mantheya była jednak filozofia, którą pokochał za sprawą ks. Sawickiego. Spłacał więc dług wdzięczności wobec swojego mistrza i nauczyciela, kontynuując jego dzieło. Dwa lata po wojnie poświęcił osobną rozprawę zagadnieniom teorii poznania w twórczości największego z pelplińskich uczonych.
Z ks. Sawickim łączyła go także sytuacja, którą ks. Pasierb określił jako „tragiczne rozdarcie dziedzictwa duchowego”: w skomplikowanych warunkach historycznych Pomorza, kiedy w niejednym domu przenikały się dwie kultury – niemiecka i polska. We wrześniu 1939 r. w „Pomorskich Atenach” znowu usłyszano mowę, której używało się w domu Sawickich i Mantheyów, ale nie był to język „narodu poetów i filozofów”, ale esesmanów i policjantów. „To musiał być dla człowieka zrośniętego z kulturą niemiecką cios straszliwy. To był inny naród, inny kraj” – stwierdza ks. Pasierb. Nad seminarium załopotała flaga z połamanym krzyżem. Zakwaterowano tam wojsko, gestapo, organizacje partyjne i urząd pracy. Część II piętra zamieniono w więzienie polityczne. „Obrabowano mieszkania profesorów i pokoje kleryków, zniszczono większość ich książek i zapisków, w części spalono i wywieziono bibliotekę wielką – pisał po wojnie ks. Manthey (zniszczono też nakład podręcznika logiki, który oddał do druku tuż przed wojną – przyp. W.W.) – rozwalono pomnik teologów przed gmachem seminaryjnym. Co jednak znacznie gorsze: zaczęły się po całej diecezji prześladowania i mordowanie księży rozciągające się także na kleryków”. Szczególne okoliczności sprawiły, że i on, i ks. Sawicki, nie podzielili losu osiemnastu księży profesorów i innych kapłanów pelplińskich zamęczonych w najczarniejszym dniu diecezji, 20 października 1939 r.
Ks. Janusz Stanisław Pasierb
To było wielkie wydarzenie. Rzeczywiście – jego przyjazd do Pelplina był zawsze wydarzeniem. Z utęsknieniem alumni pelplińskiego seminarium wyczekiwali na niego, na swojego profesora. Rzeczywiście, spotkanie z ks. Januszem Stanisławem Pasierbem było prawdziwym szczęściem. Spotkać człowieka, którego Bóg obdarzył tyloma talentami (a według ewangelicznej skali miał ich pięć, więc najwięcej). I po matce polonistce, i po ojcu łacinniku. I dlatego, że umiał czas wykorzystać. Czas i pióro. Nie wiemy, czy zdążył podziękować. Według wielu zmarł przedwcześnie…
Ks. Janusz Stanisław Pasierb urodził się 7 stycznia 1929 r. w Lubawie na Pomorzu. Do wybuchu II wojny światowej przebywa w Tczewie i tam uczęszcza do szkoły podstawowej. W 1939 przenosi się wraz z rodzicami do podtarnowskiego Żabna, gdzie kończy szkołę podstawową. Tam też w rozpoczyna w 1945 r. naukę w Gimnazjum tarnowskim. W 1947 powraca do Tczewa i zdaje maturę. W tym samym r. wstępuje do Wyższego Seminarium Duchownego w Pelplinie, gdzie w tym czasie debiutuje w Tygodniku Powszechnym, z którym był związany do końca życia. W 1952 r., 20 września, przyjmuje święcenia kapłańskie. Objął wikariat w Redzie (1953-1954).
W 1955 r. studiuje zaocznie na Uniwersytecie Jagiellońskim (sztukę kościelną i polonistykę), kontynuuje naukę na wydziale ATK w Warszawie i w instytucie Historii Sztuki UW. Zyskuje tytuł magistra teologii. W 1957 r. obronił doktorat z teologii. Od 1958 do 1963 studiuje w Rzymie archeologię, historię kultury, patrologię. W 1960 zyskuje licencjat z archeologii, a w 1962 r. broni kolejnego doktoratu, tym razem z archeologii. W 1963 powraca do Polski i zostaje mianowany profesorem historii sztuki w WSD w Pelplinie, adiunktem na AKT w Warszawie i wicekonserwatorem diecezji chełmińskiej. W 1964 r. habilituje się na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego. W 1965 r. mianowany docentem i kierownikiem katedry Historii Sztuki Kościelnej na ATK. Mianowany profesorem homiletyki w WSD w Pelplinie; członek Komisji Episkopatu Polski ds. Sztuki Kościelnej; prodziekan (1966) Wydziału Teologicznego ATK; członek redakcyjny „Studiów Pelplińskich”. Od 1972 profesor nadzwyczajny ATK, w 1974 otrzymuje Złoty Krzyż Zasługi. Od 1979 r. jest członkiem komisji ds. Opieki Konserwatorskiej nad Obrazem Jasnogórskim, a w 1982 zostaje profesorem zwyczajnym nauk humanistycznych. W tym samym r. otrzymuje tytuł Prałata Honorowego Jego Świątobliwości. W 1985 r. jest korespondentem Papieskiej Międzynarodowej Akademii Maryjnej, zaś w 1992 r. zostaje Członkiem Rady Kultury przy Prezydencie RP. Przewodniczący Rady Programowej Wydawnictwa Diecezjalnego w Pelplinie. Egzaminator diecezjalny.
W 1993 r., 15 grudnia umiera w Warszawie i zostaje pochowany – zgodnie z ostatnia wolą – na cmentarzu w Pelplinie. Jego dorobek obejmuje ponad czterysta pozycji, w tym siedem tomów esejów i szesnaście zbiorów poetyckich. Był też autorem scenariuszy wielu wystaw, inspiratorem i jurorem konkursów, a także znanym w kraju i za granicą kaznodzieją i prelegentem. Ksiądz profesor należał do kilkudziesięciu gremiów. Nie wszystkie zostały zaznaczone i wyszczególnione. Ks. Janusz Pasierb posiadał niesamowite poczucie humoru i zyskiwał sobie tym sposobem grono młodych ludzi.
Ks. Franciszek Sawicki
Urodził się 13 lipca 1877 r. w Godziszewie (pow. tczewski) w rodzinie piekarza Augustyna i Berty z domu Teitz. W rodzinie byli zarówno Polacy, jak i Niemcy, co odegrało niemałą rolę w kształtowaniu się jego osobowości. Młode lata spędził u swego stryja, ks. Roberta Sawickiego, długoletniego proboszcza w Tczewie, który też finansował jego studia. Kształcił się w Gimnazjum Realnym w Tczewie, w progimnazjum biskupim Collegium Marianum w Pelplinie (1889-1902) oraz w Klasycznym Gimnazjum w Chełmnie, gdzie w 1896 r. złożył egzamin dojrzałości. Po studiach w Seminarium Duchownym w Pelplinie 1 kwietnia 1900 r. otrzymał święcenia kapłańskie.
Krótko pracował w Gdańsku jako wikary przy kościele św. Brygidy oraz jako kapelan w Szpitalu Mariackim. Na dalsze studia udał się do Fryburga. Ukończył je doktoratem z teologii u Braiga 11 lipca 1902 r. na podstawie rozprawy „Koheleth und der moderne Pessimismus fur das Lebenselend”. Następnie wrócił do diecezji chełmińskiej i pracował w Chełmży.
1 kwietnia 1903 r. objął stanowisko profesora w Seminarium Duchownym w Pelplinie. Wykładał filozofię, historię filozofii (1903-1939), teologię dogmatyczną (1927-1930, 1945-1952) oraz fundamentalną (1925-1928, 1932-1939, 1945-1952). 23 kwietnia 1920 r. wszedł w skład Kapituły Katedralnej Chełmińskiej, a w 1927 r. został mianowany prałatem domowym Jego Świątobliwości. Od 1945 był dziekanem kapituły, zaś od 1948 prepozytem-infułatem.
Był autorem bardzo płodnym. Poza kilkuset rozprawami, artykułami oraz recenzjami naukowymi, przeważnie z dziedziny szeroko rozumianej filozofii, wydał 26 książek w języku niemieckim i 12 po polsku, przeznaczonych dla szerokiego kręgu czytelników.
Autorytet naukowy ks. Sawickiego ugruntował się w krótkim czasie. Kilka uczelni niemieckich proponowało mu objęcie katedry (Wurzburg, Bonn, Wrocław), lecz jego kandydatura nie została zatwierdzona przez władze niemieckie. Podobne propozycje czyniły ks. Sawickiemu, po uzyskaniu przez Polską niepodległości, uniwersytety w Warszawie i Wilnie. Pozostał jednak w Pelplinie, utrzymując żywe kontakty z ośrodkami naukowymi.
W latach 1927-1937 był prezesem Wydziału Teologicznego Towarzystwa Naukowego w Toruniu (z siedzibą w Pelplinie). 22 maja 1952 r. otrzymał doktorat honoris causa KUL. Zaliczano go do wybitnych myślicieli chrześcijańskiej Europy. (… ) zapraszany był z wykładami do ośrodków uniwersyteckich, a jego odczyty ukazywały się w osobnych publikacjach.
Ks. Sawicki często bywał w Wolnym Mieście Gdańsku. Za wygłaszane tam odczyty o narodowym socjalizmie atakowany był przez prasę hitlerowską. Kiedy biskup gdański Edward O’Rourke zamierzał podać się do dymisji, Stolica Apostolska na jego następcę wyznaczyła ks. Sawickiego. Na początku 1938 r. nuncjusz F. Cortesi wezwał go do Warszawy i zaproponował mu objęcie diecezji gdańskiej, a 9 lutego 1938 r. powiadomił go oficjalnie o nominacji, zapowiadając szybkie nadesłanie bulli. Mimo obowiązku zachowania tajemnicy, wiadomość o nominacji ks. Sawickiego została ujawniona i ściągnęła na niego atak gdańskiej prasy hitlerowskiej. Senat Wolnego Miasta był stanowczo przeciwny temu wyborowi. Prezydent Senatu A. Greiser udał się do Rzymu, gdzie rozmawiał o ks. Sawickim z kardynałem E. Pacellim. Celem ostatecznego wyjaśnienia sytuacji z 20 kwietnia 1938 r. przybył do Gdańska noncjusz F. Cortesi. Po nieudanej misji wystosował pismo, w którym wyraził ubolewanie z powodu konieczności wycofania nominacji na biskupa gdańskiego ks. Sawickiego.
Po zajęciu Polski przez Niemców ks. Sawicki wraz z innymi duchownymi z Pelplina otrzymał wezwanie do stawienia się w gmachu seminarium. 20 października 1939 r. aresztowany wraz z nimi nie podzielił jednak ich losu (zginęli tego samego dnia rozstrzelani na terenie koszar w Tczewie), zapewne dlatego, iż był w tym czasie potrzebny przybyłemu z Berlina majorowi SS do pomocy w przejęciu cennych pozycji książkowych z biblioteki seminaryjnej. Przez całą okupację (1939-1945) jako jedyny ksiądz pracował w pelplińskiej parafii. Wydatnie pomagał polskim rodzinom, wspierając je materialnie.
Po wojnie został dziekanem (1945) i prepozytem-infułatem (1948) chełmińskiej kapituły katedralnej. Przez wiele lat był egzaminatorem, cenzorem wydawnictw religijnych, sędzią synodalnym i oficjałem Biskupiego Sądu Duchownego. Zmarł w Pelplinie 7 października 1952 r. i pochowany został na cmentarzu parafialnym.
Ks. Bernard Sychta
Bernard Sychta przyszedł na świat 21 marca 1907 r. w Puzdrowie, w powiecie kartuskim jako syn zamożnego rolnika i zarazem współwłaściciela cegielni Jana i Anny z domu Karszny, pochodzącej z odległego o 12 km Potęgowa. Nazwisko Sychtów, pisane też często w księgach parafialnych w bliższej kaszubskiemu oryginałowi formie Zychta, pojawiło się w Puzdrowie wraz z dziadkiem Bernarda, Albrechtem, który przybył tam z Gdańska, kupił gospodarstwo i założył rodzinę.
Od 1918 r. po skończeniu czteroletniej miejscowej szkoły powszechnej uczęszcza do gimnazjum miejskiego w Gdańsku, gdzie mieszka u krewnych ojca. W 1920 r. rodzice przenoszą go do gimnazjum polskiego do Wejherowa. Tam w związku ze słabą znajomością języka polskiego pierwszy rok musi powtarzać. Maturę zdaje w 1928 i zgodnie ze swym powołaniem dalszą edukację pobiera w seminarium duchownym w Pelplinie, gdzie w grudniu 1932 r zostaje wyświęcony na kapłana, a 1 stycznia 1933 r. obejmuje obowiązki wikariusza w Świeciu, gdzie m. in. powierzono mu funkcję kapelana w miejscowym szpitalu i Zakładzie Psychiatrycznym.
Okazywane przy pełnieniu tej funkcji wyjątkowe podejście do chorych powoduje, że w 1935 r. biskup chełmiński proponuje ks. Sychcie funkcję kapelana w Krajowym Szpitalu Psychiatrycznym w Kocborowie koło Starogardu. Wiążące się z tym samodzielne stanowisko kuratusa pozwala mu, prócz wywiązywania się ze związanych z nim obowiązków, oddawać się twórczości literackiej, zgłębiania kultury materialnej i duchowej Kaszub, a także dokształcaniu w dziedzinie psychiatrii.
Przez cały okres II wojny światowej ukrywa się przed Niemcami poszukującymi go głównie za wydźwięk jego twórczości dramatycznej. Przez pierwsze dwa lata znajduje schronienie w mieszkaniu przedwojennego ordynatora kocborowskiego szpitala i swego przyjaciela, prof. Bilikiewicza, a po zajęciu jego mieszkania przez Niemców, w kociewskiej wiosce Osie. W ukryciu nie pozostaje bezczynny, wciąż zbiera materiały dotyczące języka kaszubskiego i gwary kociewskiej, zwłaszcza, że znacznej części jego przedwojennych zbiorów nie udało się uchronić przed Niemcami.
Po zakończeniu wojny wraca do pracy w Kocborowie. W związku jednak ze zmianą podejścia władz do obecności duchownych w państwowych placówkach nie pozostaje tam długo. Po uzyskaniu tytułu doktora filozofii na Uniwersytecie Poznańskim w 1947 r. za pracę „Materialna kultura ludowa Borów Tucholskich na tle etnografii kaszubskiej i kociewskiej” występuje do biskupa chełmińskiego z prośbą o objęcie parafii w Kartuzach, by móc skuteczniej pracować nad „Słownikiem kaszubskim”. Jednak o to samo probostwo wystąpił również jego starszy kolega i ks. Sychta, dowiedziawszy się o tym, swą prośbę wycofuje. Ostatecznie obejmuje prestiżową parafię katedralną w Pelplinie i zostaje wykładowcą w miejscowym seminarium.
W 1960 r. papież Jan XXIII przyznał mu tytuł „tajnego szambelana papieskiego”. W 1964 r. został mianowany kanonikiem kapituły katedralnej w Chełmnie. Od 1969 r., za zgodą biskupa, poświęcił się całkowicie pracy naukowej.
Pięć lat wcześniej zostaje kanonikiem gremialnym Kapituły Katedralnej Chełmińskiej, co prócz osobistej satysfakcji przynosi mu również prawo do tzw. „kanonii”, czyli okazałego domu z ogrodem, gdzie w spokoju może kontynuować dzieło swego życia, siedmiotomowy „Słownik gwar kaszubskich na tle kultury ludowej”, który ukazuje się stopniowo w druku w latach 1967-1976.
Poza tym, trudnym do przeceninia dla kaszubskiej i całej słowiańskiej leksykografii dziełem, ks. dr Bernard Sychta jest autorem licznych utworów scenicznych, poczynając od napisanej jeszcze w wejherowskim gimnazjum „Szopki kaszubskiej”, poprzez wystawioną przez uczniów Gimnazjum Polskiego w Gdańsku w 1930 r. sztukę „We Gwiôzdka”, aż po dziś dzień ciepło przyjmowane przez publiczność komedie obyczajowe „Hanka sa żeni” i „Dzéwcza i miedza”. Był też autorem dramatów „Spiącé wojsko”, „Przebudzenié”, „Ostatniô gwiôzdka Mestwina” i „Budzta spiącëch”, którego to cały nakład został spalony na wejherowskim rynku przez wkraczających w 1939 r. do miasta hitlerowców.
Z początkowych kontaktów z Kociewiem w 1934 r. powstała komedia „Duchy w klasztorze” pisana gwarą kociewską. Sztuka ta nie została opublikowana i nie zachował się żaden jej egzemplarz, ponieważ autor na początku okupacji zniszczył rękopis w obawie, by nie wpadł on w ręce wroga.
Podczas swego wieloletniego pobytu na Kociewiu napisał również utwór „Wesele kociewskie”. Jest to dramat przedstawiający obrządek weselny na Kociewiu w połowie XIX w. Oparty wyłącznie na wynikach własnych poszukiwań i badań autora wśród Kociewiaków. Właściwa akcja utworu jest tu w zasadzie drugorzędna i służy jedynie naczelnemu celowi, którym jest ukazanie wielorakich aspektów materialnej i duchowej kultury Kociewia. Temu samemu celowi służy szczegółowy opis ubiorów wieśniaków, zamieszczony w oddzielnej części przepisów, oraz liczne objaśnienia wyrazów kociewskich występujących w tekście dramatu, na temat wierzeń i szeroko pojętej kultury duchowej, jak również objaśnienia zwrotów frazeologicznych.
„Wesele kociewskie” to również zbiór autentycznych ludowych melodii i pieśni oraz tańców, które wplecione w tekst utworu, mają szczególną wartość etnograficzną. Sztuka zawiera 59 melodii 22 tańców, które umieszczone w oddzielnej części dramatu przedstawiają nuty i słowa pieśni występujących w tekście. Natomiast odpowiednie partie tekstu opatrzone są szczegółowym opisem poszczególnych tańców, z zaznaczeniem numeru tańca i melodii.
W utrwalaniu spuścizny tej społeczności zaznaczył się też w szczególny sposób, pisząc u schyłku życia trzytomowe „Słownictwo kociewskie na tle kultury ludowej” – największe osiągnięcie twórcze pośród dzieł dotyczących regionu Kociewia. Warto również dodać, że prócz pasji leksykograficznych i literackich ks. Sychta był także uzdolniony plastycznie, co potwierdzają pozostawione przez niego liczne grafiki i obrazy. W malowanych przez siebie pejzażach pragnął utrwalić piękno przyrody kaszubskiej. Inspirowany twórczością Wyspiańskiego czynił to techniką pastelu. Wykonane przy pomocy piórka obrazy prezentują działalność mesjańską Chrystusa. Dorobek malarski ks. Sychty zamyka się liczbą około 60 obrazów.
Ksiądz doktor Bernard Sychta, „Piastun słowa”, jak go nazywa w poświęconej mu monografii ks. Jan Walkusz, umiera 25 listopada 1982 r. w Klinice Gdańskiej Akademii Medycznej i zostaje pochowany w Pelplinie.
Bp Jan Bernard Szlaga
Jan Bernard Szlaga, syn Jana i Heleny z domu Ściesińskiej, urodził się 24 maja 1940 r. w Gdyni, w domu przy ul. Kurpiowskiej 13. Ochrzczony został 2 czerwca 1940 r. przez ks. prob. Pawła Lubińskiego w kościele parafialnym Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku. Ojciec, przed wojną pracownik Poczty Polskiej w Gdyni, pracował wówczas na kolei. Do pracy na poczcie w Gdyni, w ekspedycji telegramów, powrócił po zakończeniu II wojny światowej. Matka nigdy nie pracowała zawodowo. Był najmłodszym z sześciorga rodzeństwa (Tadeusz, Genowefa, Małgorzata i Maria; nie żył najstarszy syn, Kazimierz, zmarły we wczesnym niemowlęctwie). Rodzice zmarli w pierwszych „lubelskich” latach ks. Jana Szlagi – ojciec w r. 1967, a matka w 1971, wkrótce potem, w 1972, zmarł brat Tadeusz, były więzień łagru w Workucie, w 1997 zmarła najstarsza siostra Genowefa, a w 2008 Małgorzata.
Do szkoły podstawowej uczęszczał w Gdyni („Trzynastka”) w latach 1947-1953. W życiu parafialnym aktywny był ojciec, wieloletni radny parafialny. Matka aktywnie uczestniczyła w kole Żywego Różańca.
Po ukończeniu szkoły podstawowej w 1953 r. rozpoczął naukę w szkole średniej, najpierw w Collegium Leoninum w Wejherowie, gdzie ukończył klasę VIII i IX. W 1957 Jan Szlaga zdał w Pelplinie pierwszą maturę, prywatną, za którą uzyskał Nagrodę Rektora WSD. W czasie studiów w Wyższym Seminarium Duchownym, w r. 1959, po ukończeniu klasy XI w Korespondencyjnym Liceum Ogólnokształcącym w Gdańsku („Topolówka”), zdał maturę państwową. 2 czerwca 1963 r., uzyskawszy dyspensę od wieku, przyjął święcenia kapłańskie, po czym pracował jako wikariusz w Łęgu (VII-VIII 1963) i w Jabłonowie Pomorskim (1963-1965).
1 października 1965 r. zaczął studia specjalistyczne z zakresu biblistyki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, gdzie w 1968 r. uzyskał tytuł magistra teologii oraz stopień licencjata teologii w zakresie nauk biblijnych. W 1970 r. uzyskał stopień doktora teologii w zakresie nauk biblijnych. W r. akademickim 1972/1973 odbył studia specjalistyczne na Papieskim Instytucie Biblijnym w Rzymie, na których podstawie uzyskał stopień licencjata nauk biblijnych. W r. 1976 habilitował się na Wydziale Teologicznym KUL na podstawie rozprawy „Nowość przymierza Chrystusowego według Listu do Hebrajczyków” , po czym w 1979 r. został powołany na stanowisko docenta i kierownika Katedry Egzegezy Ksiąg Narracyjnych Nowego Testamentu. W 1983 r. został powołany na stanowisko profesora w tejże katedrze i uzyskał tytuł profesora nadzwyczajnego. Wcześniej, w r. 1977, został mianowany profesorem egzegezy NT (kwestie wybrane) w Wyższym Seminarium Duchownym w Pelplinie. Na KUL-u pełnił różne funkcje administracyjne.
W latach 1969-1988 pracował w zespole redakcyjnym „Encyklopedii Katolickiej”, a w latach 1981-1988 był członkiem jej redakcji naczelnej. Uczestniczył w pracach wielu komisji KUL, m.in. przewodniczył komisji stypendialnej, komisji kontrolnej, komisjom rekrutacyjnym. Przez wiele lat był sekretarzem generalnym Towarzystwa Przyjaciół KUL. 26 maja 1988 r. został prekonizowany na biskupa tytularnego maskulitańskiego i pomocniczego chełmińskiego. Bullę nominacyjną podpisał papież Jan Paweł II dnia 13 czerwca 1988 r., sama zaś nominacja została ogłoszona przez Radio Watykańskie 11 czerwca 1988 r. Biskupami konsekratorami byli: kard. Józef Glemp, Prymas Polski, abp Francesco Colasuonno, Nuncjusz Apostolski do Spraw Specjalnych Poruczeń, bp Marian Przykucki, ordynariusz chełmiński. Na zawołanie biskupie wybrał hasło „Parare vias Domini”, słowa z Benedictus o św. Janie Chrzcicielu.
Po przyjęciu sakry biskupiej zajęcia dydaktyczne na KUL-u zachował w wymiarze pół etatu, natomiast rozszerzył zakres wykładów w Wyższym Seminarium Duchownym w Pelplinie (Wstęp do Ewangelii, Nowy Testament, język łaciński, seminarium magistranckie). W r. akademickim 1991/1992 podjął jako profesor zwyczajny wykłady monograficzne z symboliki biblijnej na Wydziale Filologiczno-Historycznym Uniwersytetu Gdańskiego (od r. 1992/1993 jako półetat). Współpraca ta trwała 10 lat. Pracę dydaktyczną na KUL-u zakończył 30 września 1995 r., czyli po 25 latach.
Jako wikariusz generalny w diecezji chełmińskiej miał pod nadzorem sprawy nauki katolickiej, katechizacji. Przewodniczył radzie programowej Wydawnictwa Diecezjalnego i wielu komisjom diecezjalnym, kierował diecezjalnymi zespołami II Polskiego Synodu Plenarnego. W ramach Konferencji Episkopatu Polski był członkiem Komisji Duszpasterstwa Rodzin, Komisji Duszpasterstwa Akademickiego, Komisji do Spraw Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i Komisji do Spraw Ekumenizmu. Po reorganizacji struktur Konferencji Episkopatu Polski został 2 maja 1996 wybrany na przewodniczącego Rady Naukowej Konferencji Episkopatu Polski. Był także członkiem Rady do Spraw Ekumenizmu Konferencji Episkopatu Polski, a nadto (od 1997) uczestniczył w pracach Komisji do Spraw Dialogu pomiędzy Konferencją Episkopatu Polski a Polską Radą Ekumeniczną. 19 marca 1992 r. Jan Bernard Szlaga został prekonizowany na pierwszego biskupa diecezjalnego pelplińskiego. Nominacja ta została ogłoszona 25 marca 1992 r. Rządy w nowopowstałej diecezji pelplińskiej objął 29 marca 1992 r. Uroczysty ingres do bazyliki katedralnej w Pelplinie odbył 24 maja 1992 r.
Jako biskup diecezjalny dokonał niezbędnych zmian personalnych na kluczowych stanowiskach – w Seminarium Duchownym i w Kurii Diecezjalnej. Przeprowadził reformę administracji diecezji w ramach dekanatów, ustanowił nowe parafie, błogosławił i poświęcał nowe kościoły, utworzył Kapitułę Kartuską i Koronowską. Zwołał I Synod Diecezji Pelplińskiej. Zwołał i przeprowadził diecezjalny Kongres Eucharystyczny (1993), diecezjalny Kongres Trzeźwości (1994) i diecezjalny Kongres Różańcowy (1998). Powołał do istnienia Katolicką Rozgłośnię Diecezji Pelplińskiej Radio „Głos”. Zainicjował proces beatyfikacyjny kapłanów-męczenników okresu II wojny światowej.
Dbałość o stan materialny Kościoła diecezjalnego wyraża się przede wszystkim w trosce o bazylikę katedralną. Pod patronatem Biskupa przeprowadzono renowację wnętrza bazyliki i krużganków, całkowicie odnowiono strefę ołtarzową. Wszystkie te działania wysoko oceniła Kapituła Konserwatorów Wojewódzkich, która w r. 2004 jednomyślnie przyznała bpowi Janowi Szladze tytuł Conservator Ecclesiae.
Biorąc pod uwagę realną sytuację i wszystkie możliwe okoliczności, po przedstawieniu sprawy Ojcu Świętemu, odstąpił od afiliacji Wyższego Seminarium Duchownego do Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Laterańskiego, poszerzając współpracę z Wydziałem Teologii KUL, a następnie z Wydziałem Teologicznym UMK. Nadto powołał kolegia teologiczne do kształcenia katechetów. Erygował dom dla księży emerytów im. Biskupa Kazimierza Józefa Kowalskiego w Pelplinie (1996). W 1998 r. połączył Wydawnictwo Diecezjalne i Wydawnictwo Wyższego Seminarium Duchownego „Bernardinum”, w wyniku czego powstała nowa oficyna – Wydawnictwo Diecezji Pelplińskiej „Bernardinum”. Powołał do istnienia uniwersytety ludowe w Chojnicach, Starogardzie, Karolewie. Utworzył w diecezji licea katolickie w Tczewie, Lęborku, Chojnicach, Kartuzach i Świeciu. W Pelplinie z wielkim rozmachem rozpoczął odbudowę Collegium Marianum, od 2000 r. czynnego jako liceum męskie z internatem. Ustanowił Medal za Zasługi dla Diecezji Pelplińskiej, przyznawany osobom świeckim za wkład w duszpasterstwo, kulturę i naukę diecezji pelplińskiej. Z Gdyni do Tczewa przeniósł tamtejsze studium teologiczne i ustanowił je Instytutem Teologicznym Diecezji Pelplińskiej, podtrzymując umowę dydaktyczno-administracyjną z ATK (następnie UKSW) w Warszawie.
W Gorzędzieju ustanowił sanktuarium św. Wojciecha. Dla fary chojnickiej Ścięcia Świętego Jana Chrzciciela uzyskał tytuł bazyliki mniejszej. Po koronacji koronami papieskimi obrazów Matki Bożej powołał do istnienia Diecezjalne Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Lubiszewie (1997) oraz Diecezjalne Sanktuarium Matki Bożej Kościerskiej, Królowej Rodzin (1998). W Chojnicach, w 1997 r. powołał do istnienia Diecezjalne Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej. Ogłosił św. Wojciecha Biskupa i Męczennika patronem Starogardu, św. Jakuba Apostoła patronem Lęborka, bł. Józefa Jankowskiego patronem Brus, św. Brunona patronem Kartuz.
W 1997 r. powołał Chrześcijańską Szkołę pod Żaglami i jest jej patronem. Pierwszą załogę tej szkoły pożegnał w Szczecinie przed rejsem dalekomorskim 25 września 1998 r. (sam rejs rozpoczął się 29 września).
W 1993, 1998 oraz w 2005 r., wraz z wszystkimi polskimi biskupami diecezjalnymi, składał wizytę ad limina Apostolorum w Rzymie. W październiku 1994 r., wybrany przez Konferencję Plenarną Episkopatu Polski i powołany przez Ojca Świętego, brał udział w zwyczajnej sesji Synodu Biskupów w Rzymie, poświęconej życiu konsekrowanemu. Na zaproszenie bpa Jana Bernarda Szlagi w czerwcu 1998 r., po raz pierwszy w Pelplinie, odbyło się 295. Zebranie Plenarne Konferencji Episkopatu Polski. W 1998 r. rozpoczął w diecezji pelplińskiej przygotowania do wizyty Ojca Świętego w Pelplinie. Na zaproszenie Księdza Biskupa Ojciec Święty przybył do Pelplina 6 czerwca 1999 r.
Ustanowił w diecezji instytucję nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej, a także wyświęcił pierwszego diakona stałego.
Oprócz rozprawy habilitacyjnej opublikował wiele artykułów, rozpraw, przyczynków i haseł encyklopedycznych. Był redaktorem wielu prac zbiorowych, w tym zwłaszcza „Wstępu ogólnego do Pisma Świętego” (Poznań 1986), w którym zawarł m.in. własne opracowanie hermeneutyki biblijnej. Był recenzentem blisko 300 prac magisterskich, w tym 150 napisanych pod jego przewodnictwem, promował czterech własnych doktorów, a piętnastu innym napisał recenzje doktorskie. Siedem razy jako recenzent uczestniczył w przewodach habilitacyjnych, m.in. w przewodzie ks. dr. Michała Czajkowskiego (1987) i ks. dr. Waldemara Chrostowskiego na ATK (1996), a nadto w opiniowaniu wniosków o awansach profesorskich.
9 lutego 1996 r. otrzymał nagrodę „Media książce” przyznaną za zbiór wywiadów na tematy religijne, głównie biblijne, jakie przeprowadziła red. Marzena Burczycka-Woźniak i zawarła w zbiorze „Reportażu stamtąd nie będzie” (Poznań 1995). W 2005 r. ukazał się kolejny zbiór rozmów zatytułowany „Na początku była miłość”, tej samej autorki.
Opublikował wiele listów pasterskich. Rozwinął działalność pisarską w ramach małych form publicystycznych – artykułów i felietonów, zamieszczanych głównie w „Pielgrzymie”, „Inspiracjach” oraz „Mszy świętej”. Ukazały się cztery tomy jego refleksji biblijno-liturgicznych „Przy stole słowa Bożego”, będących zapisem konferencji wygłoszonych na falach Rozgłośni Diecezji Pelplińskiej „Radia Głos”. W ramach cyklu „Biblioteka Pielgrzyma” Wydawnictwo Diecezjalne wydało „Powtórkę z Biblii” – zbiór artykułów dotyczących problemów związanych z Pismem Świętym, opublikowanych wcześniej na łamach „Pielgrzyma”.
W listopadzie 2005 r. odbył III wizytę ad limina Apostolorum. 24 czerwca 2008 r. Biskup Pelpliński obchodził 20-lecie sakry biskupiej. Z tej okazji odbyła się promocja książki „Kościół Pelpliński na swoje 15-lecie”. W maju 2009 r. prezydent RP Lech Kaczyński odznaczył biskupa diecezjalnego Jana Bernarda Szlagę Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Ważnym wydarzeniem w życiu biskupa Jana Bernarda Szlagi było zakończenie (24 maja 2011) ogólnopolskiego etapu na szczeblu diecezjalnym procesu beatyfikacyjnego II grupy polskich męczenników z okresu II wojny światowej. 24 marca 2012 r. Biskup Pelpliński przewodniczył uroczystościom 20-lecia diecezji.
25 kwietnia 2012 r. Jan Bernard Szlaga zmarł w starogardzkim szpitalu powiatowym.