Jak każdego roku, alumni dopiero wstępujący w progi seminarium odbyli swój okres integracyjny. Zapoznali się lepiej z różnymi aspektami funkcjonowania seminarium. Wszystko po to, by rok akademicki rozpocząć już w znajomym miejscu.
Najtrudniejszy pierwszy krok
W popołudnie 16 września 2017 r. zmierzaliśmy już do Pelplina, by stawić się w budynku naszego seminarium. Każdemu z nas towarzyszyły najróżniejsze emocje. Z jednej strony była to ekscytacja, z drugiej natomiast naturalne obawy. Wszystko to związane z jednym miejscem.
Po przyjeździe nasi starsi bracia zaopiekowali się nami i pokazali, gdzie będziemy mieszkać przez najbliższy czas. Stopniowo docierały kolejne osoby i zaczynaliśmy poznawać grono, w którym spędzimy ważną część naszego życia.
Każdy z nas może przyznać, że pierwsze chwile były dość specyficzne. W końcu nie znaliśmy się, a zaczynamy prowadzić życie we wspólnocie! Jednak wszyscy doskonale wiedzieli po co tu przyjechali i razem z niecierpliwością oczekiwaliśmy na wdrażanie się w wyjątkowość tego miejsca.
Doświadczenie życia seminaryjnego
Drugi dzień naszego pobytu w seminarium rozpoczął się już w normalnym trybie życia kleryków. Doświadczyliśmy trudów wczesnego wstawania, ale także piękna porannej modlitwy. Pierwszy rok ma zawsze własną kaplicę i to właśnie ona jest naszym częstym miejscem spotkań z Bogiem. Nieoceniona okazuje się tam pomoc i kierownictwo ojca duchownego – ks. Sławomira Kunki. To właśnie pod jego okiem formujemy się duchowo i nawiązujemy jeszcze głębszą relację z Chrystusem, która jest fundamentem naszej formacji. To niezwykłe doświadczenie regularnych i bardzo konkretnych spotkań na modlitwie wnosi powiew świeżości w życie każdego z nas.
Przez ciąg kolejnych dni stopniowo wdrażano nas w życie toczące się w Pelplinie. Odwiedziliśmy wszystkie miejsca powiązane z naszym seminarium, m.in. Wydawnictwo Bernardinum, diecezjalne Radio Głos, ogrody biskupie, Bibliotekę Diecezjalną. Spotykaliśmy się również z moderatorami, którzy przedstawiali nam, na czym polega formacja seminaryjna i jak ważne są wszystkie jej elementy.
Wyruszyliśmy także na dwie pielgrzymki! Pierwszą – autokarową do zaprzyjaźnionych parafii na Kaszubach: Przodkowa, Grzybna, Kartuz oraz Kościerzyny. Zwiedziliśmy również Szymbark. Natomiast naszą drugą podróżą była (piesza tym razem) pielgrzymka do Sanktuarium w Piasecznie, którą przemierzyliśmy z grupą parafii katedralnej.
Nowe życie w pełni
Można pomyśleć, że cały okres propedeutyczny to swego rodzaju rekolekcje. Jednak na czas nie wyznaczony był jeszcze osobno. Odbyliśmy rekolekcje kerygmatyczne „Pełnia życia”, które poprowadzili dla nas ks. Radosław Karczewski i ks. Łukasz Simiński. Był to czas łaski, okazja do innego spojrzenia na swoje życie i przemiany go. Można to nazwać pełnym przygotowaniem do rozpoczęcia formacji z „naładowanymi akumulatorami duchowymi”.
To już ostatnia prosta
Cały nasz czas integracji został zwieńczony uroczystą Mszą św., sprawowaną 25 września przez ks. Rektora Wojciecha Pikora, po której wraz z rodzicami udaliśmy się na poczęstunek do naszego refektarza. Odwiedzający nas rodzice mogli zetknąć się z miejscem kształcenia ich synów, a także poznać się wzajemnie.
Każdy z naszej szóstki za sprawą tego czasu nie może doczekać się już rozpoczęcia formacji w seminarium i bycia pełnoprawnym klerykiem. Okres propedeutyczny dobrze przygotował nas na dalsze życie w seminarium, bowiem już był czasem wielkiej łaski Pana Boga, przemiany życia i zmagania się z trudnościami i zmierzaniem ku kapłaństwu.
Autor: kl. Krystian Rink.
Artykuł ukazał się na łamach kleryckiego pisma „Spojrzenia” 3/2017.